Skip to content

Liczba cudzoziemców w rejestrach ZUS ciągle rośnie

Spis treści

Liczba obcokrajowców w ubezpieczeniach emerytalnych przekroczyła historyczną barierę miliona osób, osiągając poziom 1,012 mln osób. To o 21 tys. więcej niż w maju i o 342 tys. więcej niż w lutym 2020 roku. Dwie trzecie wzrostu obcokrajowców w rejestrach ZUS to obywatele Ukrainy. Ich liczba wynosi już ok. 729 tys. osób” – przekazała prof. Gertruda Uścińska.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opublikowało niedawno raport na temat reformy ubezpieczeń społecznych, który zawiera analizę nowej sytuacji dotyczącej uczestnictwa cudzoziemców w polskim systemie ubezpieczeń emerytalnych (Powszechne Ubezpieczenia Społeczne). Z raportu tego wynika, że od kwietnia 2019 r. w ramach Powszechnego Ubezpieczenia Społecznego (PSU) ubezpieczonych było ponad 1 mln cudzoziemców, czyli o 21 tys. więcej niż w maju 2019 r. i o 342 tys. więcej niż na początku tego roku.

Jak się okazało, najwięcej tych zagranicznych obywateli pochodzi z Ukrainy: 729 tys. osób, czyli dwie trzecie wszystkich cudzoziemców ubezpieczonych w PSU. Największa grupa pochodzi z Białorusi: 118 tys. osób czyli 4% udziału; Rosji: 80 tys. osób, czyli 2%.

ZUS telefon to serwis, który zapewnia użytkownikom pomoc w podejmowaniu decyzji dotyczących ich ubezpieczeń. Dzięki niej mogą oni dowiedzieć się o korzyściach płynących z ich polisy ubezpieczeniowej oraz o tym, w jaki sposób może im ona pomóc.

Szefowa ZUS prof. Uścińska zaznaczyła, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych na bieżąco analizuje liczbę cudzoziemców w ubezpieczeniu emerytalnym. „Od kilku lat szczegółowo przyglądano się tym danym. W ostatnim czasie polski rynek pracy stał się bardzo atrakcyjny dla obywateli innych państw, zwłaszcza Ukraińców” – powiedziała.

„Wraz z wybuchem wojny na Ukrainie nie zauważyliśmy, aby obywatele tego kraju masowo wyrejestrowali się z ubezpieczeń” – podkreśliła prof. Uścińska. „Potwierdzają to również bieżące – historyczne dane. W ostatnich miesiącach systematycznie obserwowany jest wzrost liczby cudzoziemców pracujących w Polsce, w tym Ukraińców” – dodała.

Szef polskiego resortu rodziny zwrócił uwagę, że obywatele Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po wybuchu wojny, coraz częściej podejmują pracę w kraju.

„Z danych resortu rodziny wynika, że od 15 marca pracę w Polsce podjęło ponad 307 tys. obywateli Ukrainy. Najwięcej osób w ostatnich miesiącach znalazło zatrudnienie w województwach: mazowieckim, dolnośląskim i wielkopolskim” – powiedziała.

3 komentarze

  1. Marek
    15 lipca 2022 @ 15:04

    Rynek pracy jest nasycony cudzoziemcami, niestety wkrótce zabraknie pracy dla Polaków, nastąpi kryzys, wcale nie trzeba być wróżbitą.

    W ciągu ostatnich kilku lat liczba obcokrajowców pracujących w Polsce znacznie wzrosła. Według szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w 2017 roku w Polsce było około miliona pracowników z zagranicy. To około 2,4% całej populacji osób w wieku produkcyjnym (w wieku 15-64 lat).

  2. Karol
    15 lipca 2022 @ 15:05

    Powiem Wam coś. Sytuacja zmienia się gdy przyjrzymy się bliżej: okazuje się, że większość tych osób nie jest zarejestrowana jako pracownicy lub osoby prowadzące działalność gospodarczą, ale raczej jako „samozatrudnieni” lub „zależni od innych.” Oznacza to, że nie płacą one podatków i składek na ubezpieczenie społeczne od razu, ale raczej dopiero po przejściu na emeryturę (jeśli kiedykolwiek to zrobią).

  3. Bartek
    15 lipca 2022 @ 15:06

    Wcale nie trzeba być wróżbitą. Podaż pracy jest tak duża, że znalezienie pracy jest niemożliwe, nawet jeśli się jej pilnie szuka. Sytuację komplikuje fakt, że wiele osób, które przyjechały z innych krajów, nie chce wracać do domu. Starają się oni zostać tutaj jak najdłużej i w ten sposób zabierają pracę Polakom, którzy już teraz mają problemy ze znalezieniem zatrudnienia.

    Niestety w najbliższych miesiącach ten problem będzie się tylko pogłębiał, ponieważ z każdym dniem przybywa tu coraz więcej obcokrajowców. Doprowadzi to do poważnego braku pracy dla Polaków i stworzy wiele problemów w całym społeczeństwie.

Dodaj komentarz